
Dzisiaj, 18 października, ulicami Wrocławia przeszedł marsz pod hasłem „Wrocław dla wszystkich”, mający przypomnieć, że Wrocław jest domem dla wszystkich.
Jest to odpowiedź koalicji wielu wrocławskich środowisk na stale narastający rasizm, ksenofobię, obojętność czy przyzwolenie na przemoc.
Nawiązuje on do tradycji pochodów „Wrocław dla wszystkich – bez nienawiści”, od lat sprzeciwiających się niesprawiedliwości.

Organizatorki przypominają, że Wrocław może być miastem które aktywnie przeciwdziała rasizmowi i przemocy oraz wspiera osoby poszkodowane i aktywnie reaguje na wykluczenie.
Wspólnotę i jej bezpieczeństwo buduje się na wzajemnym zaufaniu, empatii i równy dostępie dla wszystkich osób, bez względu na wiek, płeć, kolor skóry czy pochodzenie.
Bez równego dostępu i aktywizacji społeczności migranckich i uchodźczych odcinamy je od partycypacji w życiu społecznym i wypychamy głębiej na margines wykluczenia – co prowadzi do dalszej izolacji oraz radykalizacji nastrojów społecznych.
Nie uda się tego osiągnąć bez wzajemnego poznania się i włączenia tych społeczności w aktywne życie społeczno-polityczne. I zaproszeniem do działania na rzecz tego jest właśnie ten marsz. Zmiana zaczyna się lokalnie, jak napisały organizatorki, od rozmowy i wzajemnego zaufania.



Parada rozpoczęła się piknikiem. Schodziło się coraz więcej osób w różnym wieku, by potem wspólnie ruszyć ulicami miasta.
Na banerach pojawiły się takie hasła jak „Walka klasowa nie narodowa”, „Polska dla wszystkich” , „Sikorski do dymisji”. Tłum skandował: „Otwarce serca, otwarce granice”, „Każda inna, wszystkie równe”, „Nie ma pokoju bez sprawiedliwości”.
W myśl zasady „dziel i rządź” władze od lat starają się poróżnić ludzi na różne sposoby. Dziś Polska jest przedstawiana jako 20. gospodarka świata. W tym samym czasie ciężko o stabilną pracę, mieszkanie staje się luksusowym dobrem, a politycy sprytnie uwagę odwracają od problemu, szczując na słabszych – migrantów czy osoby LGBT+

To polityczna gra, która jest na rękę rządowi. Nie muszą wtedy obawiać się zorganizowanego oporu ze strony społeczeństwa, gdzie zjednoczona siła różnych osób wspólnie walczyć będzie przeciwko wysokim cenom, biedzie czy bezkarności polityków.
Ci na dole mają bić się miedzy sobą – sterowani przez tych, którym zależy na trwaniu podziałów.

A czy Twoja sytuacja ekonomiczna spowodowana jest decyzjami polityków i milionerów, czy migrantów lub mniejszości?
Jeśli bliskie są Ci nasze idee – zapraszamy do współdziałania!
Dodaj komentarz