W sprawie Święta „Nie”podległości

Niezależnie od tego, czy anarchizm utożsamiasz z pełnym brzuchem dzięki Jedzeniu Zamiast Bomb, czy z protestami, uderzającymi w bezpieczeństwo państwa policyjnego. Jeśli widzisz w nim indywidualistyczne poszukiwania lub działania radykalnych ekologów i feministek lub jeśli oznacza dla ciebie aktywność związków zawodowych, edukację, publicystykę, rolnictwo i tysiąc innych dziedzin, wszystko to łączy wiara w budowę społeczeństwa pozbawionego hierarchii, wolnego od dominacji kogokolwiek. Anarchizm oznacza rozbrat z państwem jako instytucją opresji. Indywidualnej, zbiorowej, strzelającej gumowymi kulami w protestujących, ostrą amunicją w bezbronnych. Niezgoda z państwem tworzącym podziały i karmiącym się brakiem solidarności społecznej. Strukturą kupioną i przetworzoną przez kapitał, chełpiącą się przewagą władzy i jej bezkarnością. Zależnością dzięki której garstka kontroluje wolność większości. Trampoliną dla kariery i gwarancją dostatniego życia dla technokratów.

Partie polityczne z pseudo reprezentantami deprawującymi zaufanie. Politykierzy, dla których konsumowanie dóbr wspólnych jest przekąską w drodze na szczyt. Aparat kontroli i przymusu w mundurach, pazerni kapitaliści i demagodzy z ruchów religijnych.

To tylko obraz, iluminacja, wynikająca z kondycji społeczeństwa i jakości jego reprodukcji. Zbiorowości, podsycanej strachem i wrogością, kłamstwami historycznymi, wpędzanej w coraz większą nędzę, która na naszych oczach robi skręt w prawo. Nie odpowiadają za to mroczne siły kuluarowych gabinetów. Współwinnych trzeba szukać znacznie bliżej, są nimi nasi sąsiedzi, frustraci, desperaci dociśnięci do skrajności i w końcu my sami, nie sprzeciwiający się wszystkim obudzonym demonom: antysemityzmu, ksenofobii i faszyzmu. Przy braku protestów, wierząc w słuszność własnych racji, jedni lepią z gliny nienawiści innych. Faszystowskie bojówki są materializacją tych nastrojów, stając się odpowiedzią na nędzę, która ma wymierzyć sprawiedliwość. Pozostające w cichym sojuszu z politykami głównego nurtu, organizacje brunatnych przestępców tworzą jeden organizm, w którym wzajemne połączenia stabilizują wszystkie elementy.

Dla anarchistów wchodzenie w kolaborację z jednym z elementów systemu jest zgodą na funkcjonowanie wszystkich pozostałych. Nie zapominamy nawet o najbardziej postępowych, emancypacyjnych partiach politycznych. Ich odrzucenie wynika z krytyki mechanizmu deprawacji i nieodwracalnych zmian, jakie są wynikiem przeistoczenia w struktury partyjne. Doświadczenie niejednokrotnie pokazało, że pozornie niehierarchiczne grupy wchodzące w relacje formalne, błyskawicznie stawały się własnym zaprzeczeniem. Ideały nierzadko wzniosłe zmieniał pragmatyzm ordynacji wyborczej. Przyjaźń była zastępowana apetytem władzy i partyjniactwem, ambicją i zawiścią. Liczenie głosów wypierało utylitarną pracę. Tak już jest, że liderzy nie spadają z kosmosu, stają się nimi spełniając zapotrzebowanie grupy i dopieszczając własne ego. Uzależnienie od popularności jest ogromne. Jesteśmy pewni, że i tym razem kolejna emanacja socjaldemokratycznych uniesień partii Razem tak się skończy. Żałując ludzi spalających się dla kilku beneficjentów. Pomimo ogromnego apetytu partyjniaków na zbicie kapitału uczestnicząc w odruchu społecznego sprzeciwu trzymając dystans robimy wyłom w jednej konkretnej sprawie.

W dniu kolejnej eksplozji faszyzmu na ulicach Warszawy, cała oświecona część społeczeństwa, która nie zapomniała o wolności i solidarności, prawach jednostek do samostanowienia powinna powiedzieć KONIEC !!!. Niezależnie od poglądów politycznych, mobilizując zapasy energii i buntu, musimy przerwać brunatny marsz spadkobierców obozów śmierci. Tworząc koalicję, wspólnie wykorzystując własny potencjał, możemy odnieść sukces, zamykając mordy nienawistnych skurwieli spod znaku swastyki, falangi i szczerbca. Manifestacja oporu i głośny sprzeciw jest potrzebny każdego dnia. Poza pikietami – działania organiczne, wspólne i konsekwentne. Widoczna przeciwwaga dla nienawistnych haseł może zmienić cokolwiek, reprodukując społeczeństwo w obszarze wrażliwości i solidarności. Wykopując faszyzm raz na zawsze.

Dzisiaj ponad podziałami w obliczu zagrożenia jesteśmy razem. Koalicja antyfaszystowska, sprzeciwiająca się nienawiści, odrzucająca jednocześnie uwielbienie dla jakiejkolwiek ojczyzny i nacji.

Solidarność naszą Bronią !!!
Precz z faszyzmem !!!

OŚWIADCZENIE WARSZAWSKIEJ FEDERACJI ANARCHISTYCZNEJ

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*