Sztuka jako przejaw wolności

Dlaczego nacjonaliści i Kościół boją się seksu. W całej awanturze o spektakl „Śmierć i dziewczyna” nie o seks chodzi, lecz o rolę sztuki w polityce. Gdy partia rządząca pomału wprowadza coraz bardziej restrykcyjne prawo, zaczyna obawiać się wszelkich form, których nie będzie się dało ograniczyć. Sztuka jest elementem, który nie znosi władzy i rządu. Potrafi wykorzystywać wszelkie metody do wyśmiania, zlekceważenia i odrzucenia norm społecznych i politycznych.

Minister Gliński chciałby sztuki popularnej, tworzonej dla kogoś i z myślą o kimś (a dokładnie o przyzwoitym polaku-patriocie z patriarchalnej, pracującej i nie odstającej od innych rodziny). Jednak taka sztuka to jedynie rzemiosło, propaganda, ujednolicenie. Prawdziwa sztuka nie poddaje się widzowi. Powinna być wyrazem artysty, jego umysłu, emocji, temperamentu. Wnosić nowe idee, spostrzeżenia, nowe wartości.

Sztuka anarchistyczna to nie tylko ta, która mówi o upadku państwa, lecz każda, która prowadzi do wyzwolenia człowieka z przyjętych norm, zastanej rzeczywistości, utartych zwyczajów. Każda sztuka, która pobudza do samodzielnego myślenia. Jak pisze Oskar Wilde: publiczność broniąc się przed nowością używa dwóch zarzutów: sztuka jest albo niezrozumiała, albo niemoralna. „Kiedy mówią, że dzieło jest całkowicie niezrozumiałe, mają na myśli że artysta powiedział lub stworzył piękną rzecz, która jest nowa. Natomiast kiedy określają dzieło jako wielce niemoralne, mają na myśli, że artysta stworzył lub powiedział piękną rzecz, która jest prawdziwa.”

[Mitro]

_________________

P. Laskowski, „Szkice z dziejów anarchizmu”, Warszawa, 2006

[inpost_fancy thumb_width=”200″ thumb_height=”200″ post_id=”262″ thumb_margin_left=”0″ thumb_margin_bottom=”0″ thumb_border_radius=”2″ thumb_shadow=”0 1px 4px rgba(0, 0, 0, 0.2)” id=”” random=”0″ group=”0″ border=”” show_in_popup=”0″ album_cover=”” album_cover_width=”200″ album_cover_height=”200″ popup_width=”800″ popup_max_height=”600″ popup_title=”Gallery” type=”fancy” sc_id=”sc1448471606930″]

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*