Zielona burza w Puszczy Białowieskiej

W sierpniu wybrałam się wesprzeć działania aktywistów i aktywistek do Puszczy Białowieskiej. Wyruszyłam z Wrocławia, razem z innymi osobami w stronę Pogorzelec: małej wsi w samym sercu lasu, gdzie mieści się Obóz Dla Puszczy. Obóz jest miejscem niezwykłym: stworzony przez osoby z różnych zakątków Polski, o różnych zainteresowaniach, zawodach i poglądach na świat. Nie jest to, jak piszą media, obóz ekologów. Wśród dziesiątek osób, które tam działają, ekologów jest zaledwie kilku. Większość to ludzie, którzy przybyli przypadkiem: nauczyciele, studenci, punki, anarchiści, filmowcy, artyści, ale też biolodzy, przyrodnicy, pilarze, byli leśnicy. Wszyscy zaangażowali się w działania dla puszczy w 100%. Dlaczego? Być może magia tego miejsca ich zaczarowała: gęste mgły o zmierzchu, wyjące wilki w nocy, rozgwieżdżone niebo i dzikie żubry pasące się nieopodal. Być może działania Straży Leśnej: pełne agresji i manipulacji udowodniły, że gra jest poważna. Obóz jest strukturą zupełnie oddolną, no logo (zakaz promowania jakichkolwiek marek, organizacji, firm i partii politycznych), gdzie każda osoba musi samodzielnie znaleźć swoje miejsce: gotowanie, sprzątanie, patrole dokumentacyjne, zwiadowcze, działania merytoryczne, kontakty z mediami. Każda praca jest tak samo istotna, wszyscy decydują o funkcjonowaniu obozu. Dzięki temu każdy obozowicz czuje się częścią tego ruchu i angażuje się jak tylko może. Oddolne i niehierarchiczne działania udowodniły w tym miejscu swoją skuteczność i wyższość nad strukturami hierarchicznymi i zformalizowanymi. W obozie panuje porządek, patrole są przeprowadzane cały czas w dzień i w nocy, posiłki są lepsze niż w niejednej wegańskiej restauracji: a wszystko bez liderów, grup tematycznych, wydawania rozkazów i bez pieniędzy. Spędziłam w Obozie 17 dni i praktycznie nie musiałam wyciągać portfela. Wszystko odbywa się dzięki zaangażowaniu i ogromnemu wsparciu społeczności lokalnej.
Obóz zajmuje się głównie patrolowaniem lasu. Dwu-osobowe ekipy: piesze, rowerowe i samochodowe sprawdzają każdą wycinkę, każdy metr kwadratowy Puszczy. Liczą jakie drzewa zostają ścięte i gdzie. Zajmują się zbieraniem dowodów w sprawie, którą prowadzi Komisja Europejska. Pierwsza rozprawa odbędzie się 11 września. Patrole szukają też Harwesterów: ogromnych maszyn, które zostały sprowadzone w celu szybkiej wycinki. Jeden taki Harwester może wyciąć ok 200 drzew dziennie, tyle co 12 pilarzy przez miesiąc! Wycinka Puszczy to nie tylko strata przyrodnicza, turystyczna, ale także strata pracy dla dzięsiątków pilarzy. Harwester to połączenie wielkiego ciągnika z dźwigiem. Jadąc lasem niszczy wszystko na swojej drodze: rozjeżdża ściółkę, łamie młode drzewka. Zostawia w lesie naprawdę zdewastowaną przestrzeń. Powoduje taki hałas, że słychać go z kilometra! Ostatnio, przez blokady aktywistów, każda taka maszyna jest dodatkowo ochraniana przez straż leśną. rekord jaki odnotowaliśmy w sierpniu to asysta 15 samochodów! Miejsce wycinki jest szczelnie otoczone przez kilkudziesięciu mundurowych, a wszystkie drogi dojazdowe zostają zamknięte. Czy tak pracują ludzie zgodnie z prawem? Raczej nie…
Codziennie do Obozu przyjeżdżają media z całego świata. Tak samo aktywiści: z Niemiec, Czech, Niderlandów, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Australii. Na miejscu są tłumacze języka angielskiego, niemieckiego i francuskiego. Wydaje się, że o Puszczy więcej się mówi na zachodzie niż u nas w kraju. Aktywiści mają jeden cel główny: aby cała puszcza białowieska została objęta Parkiem Narodowym i zapowiadają, że będą działać tak długo, aż żądanie to zostanie zrealizowane. Mniejsze cele pośrednie to wycofanie harwesterów z pracy i zaprzestanie wycinek w drzewostanach stuletnich oraz w nadleśnictwie Białowieża, które wykonało już swój 4 letni plan wycinki.
Jak możemy pomóc Puszczy?
-Przede wszystkim mobilizacja! W okresie jesiennym w Obozie będzie coraz mniej aktywistów i aktywistek. Jeśli tylko możesz, przyjedź do Pogorzelec i pomagaj na miejscu. Tylko pamiętaj, że najlepiej przyjechać na co najmniej 4 dni. Potrzeba min. 2 dni na poznanie zasad funkcjonowania obozu i przejście odpowiednich szkoleń. Potem można zacząć działać! Jeżeli chcesz przyjechać skontaktuj się z Obozem Dla Puszczy lub z nami!
-Informuj najbliższych o tym co dzieje się w Puszczy, niech wszyscy dowiedzą się, jak jest sytuacja.
-Wspomóż Obóz finansowo: codziennie aktywiści dostają mandaty, co jest elementem gry psychologicznej służb mundurowych, które robią wszystko, aby zniechęcić aktywistów do dalszej pracy. Koleżanka dostała jednego dnia dwa mandaty: za to, że szła prawą, a nie lewą stroną drogi i za brak odblasku w rowerze w środku dnia! Zbiórka dostępna jest tutaj:
-Weź udział w lokalnych akcjach dla Puszczy, lub zorganizuj własny benefit.
W kolejnym artykule pojawi się dokładniejsza informacja o aspektach przyrodniczych sporu o Puszczę: czym jest las naturalny, dlaczego kornik nie jest zagrożeniem, które wycinki drewna są nielegalne, dlaczego Lasom Państwowym tak bardzo zależy na wygranej na tym terenie.
Przydatne linki:
-Obóz dla Puszczy: https://www.facebook.com/dlapuszczy/?ref=ts&fref=ts lub https://dlapuszczy.pl/
-Zbiórka środków finansowych: https://pomagam.pl/dlapuszczy
-Lokalsi Przeciwko wycince: https://www.facebook.com/Lokalsi-przeciwko-wycince-Puszczy-Bia%C5%82owieskiej-445705015620813/?ref=ts&fref=ts
Grażyna

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*