Kolejna ofiara policji – Morderstwo 13 letniego Adama Toledo

Pamiętacie, jak w przedszkolu czy szkole podstawowej odwiedzali Was policjanci, którzy mówili o swojej wspaniałej i potrzebnej służbie? Jak uśmiechnięty amerykański psiarz w kolorowym serialu pomagał osiedlowym dzieciakom? Jak plastikowe ludziki LEGO z odznakami NYPD dbały o porządek i spokój na waszej podłodze? Od małego wpaja nam się, że policja jest dobra, że możesz zaufać gliniarzowi, że oni pomogą i obronią cię przed „tymi złymi”? Tylko czy zastanawiałeś się kim w zasadzie jest „ten zły”?

29 marca w godzinach nocnych w Chicago doszło do kolejnego morderstwa policyjnego. Ofiarą padł 13-letni Adam Toledo.


Po krótkim pieszym pościgu za dzieckiem i nawoływaniu go do zatrzymania się, Toledo, oświetlony latarką, odwrócił się i podniósł puste ręce do góry. Padł strzał, który trafił Adama w klatkę piersiową. Policjant pytał się “czy wszystko jest w porządku” i mówił, żeby “się trzymał”, po czym zaczął wykonywać masaż serca na ofierze, krwawiącej w tym czasie z ust i klatki piersiowej. Chłopiec zmarł kilka minut później podczas interwencji medycznej.
Pracujący w policji od 31 sierpnia 2015 roku oficer Eric Stillman, mimo pierwotnych zapewnień policji o czystej kartotece, został trzy razy oskarżony o nadużycia służbowe podczas dokonywania przeszukiwań. Ośmiokrotnie odznaczony honorowymi nagrodami policyjnymi i jedną nagrodą majora. Po wydarzeniu z 29 marca został oddelegowany do odbycia 30-dniowego urlopu administracyjnego. Rocznie zarabia aż 72 510 dolarów.
Wszystkie nagrania z kamer bezpieczeństwa i body cam zostały upublicznione 15 kwietnia. Zapewnienia policji i jej prawników, jakoby w chwili podnoszenia rąk Adam Toledo miał broń i oficer musiał wtedy podjąć decyzję w ułamku sekundy, okazały się kłamstwami. Były to kłamstwa posunięte tak daleko, że twierdzono, iż mimo niewidoczności tego na nagraniach, nie ma wątpliwości, że w chwili zatrzymania Toledo miał ją cały czas w prawej dłoni i ze strony policjanta nie zostało popełnione żadne przestępstwo.

To jeden z wielu przykładów kiedy pięść państwa (a.k.a. Policja) pozbawia życia dziecko, po całym zajściu zasłaniając się tym, że dziecko było uzbrojone, pomimo tego, że nagrania pokazują coś innego. Media będą mówiły wam, że to odosobniony przypadek, że to USA, że u nas sie to nie zdarza. Zaraz z ust liberałów będziemy słyszeli: „Co zrobisz bez policji?” „Oni tylko wykonują rozkazy!” „Nie przekładaj amaerykańskich warunków do nas, to się tutaj nie zdarza!”.
Morderstwo Toledo przypomniało mi sprawę z 1998 roku, kiedy to w Słupsku policjant zamordował 13-letniego Przemka Czaję. Po interwencji prokurator stwierdził, że dziecko wpadło na linię trolejbusową podczas ucieczki, o czym świadczyły ślady po policyjnej pale na jego głowie i żebrach. Przy każdym policyjnym morderstwie przypomina mi się też Igor Stachowiak, zamordowany we Wrocławskiej katowni, mieszczącej sie na ulicy Trzemeskiej. Umierał on skuty kajdankami i rażony prądem. Przypomina mi się też morderstwo 15-letniego Aleksandrosa Grigoropulosa, które było iskrą do wybuchu antypaństwowego powstania w Ateńskiej dzielnicy Exarchia.
Władza deprawuje ludzi, a uzbrojenie osób przy władzy zmienia je w bestie myślące, że mają pełne panowanie nad życiem i śmiercią. Gdy następnym razem usłyszysz o dobrych policjantach, pomyśl o każdym zamordowanym przez nich dziecku, o każdej bezbronnej osobie, którą niebieski kat postanowił odstrzelić, bo przecież „pan władza” ma władzę! 

Zamiast minuty ciszy całe życie w walce!
#ACAB #JusticeForAdamToledo

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*