25-latek zmarł na komendzie

W niedzielę rano, ok. godziny 7:00, 25-letni Igor został przewieziony na komendę Wrocław Stare Miasto przy ul. Trzemeskiej. Oficjalna wersja mówi, że został zatrzymany bo był podobny do osoby poszukiwanej. Półtorej godziny później już nie żył. Na teraz wiadomo, że funkcjonariusze użyli wobec niego paralizatora. Prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie.

Igor S. to był zdrowy, wysportowany chłopak. Na nic nie chorował. – Mówi znajomy rodziny zmarłego. Ojciec Igora od policjantów dowiedział się, że rano chłopak „zaczął sinieć”, a potem zmarł

Wg. oficjalnej wersji policji ok. godziny 6 rano na wrocławskim rynku zatrzymano agresywnie zachowującego się mężczyznę. Rysopisem przypominał on (jak to często bywa) osobę poszukiwaną w związku z oszustwem.

Igor bawił się w jednym z wrocławskich klubów. Wg. policjantów kiedy został zatrzymany przez policję nie chciał podać swoich danych personalnych. Policjanci podejrzewali, że ma on kradziony telefon komórkowy. Wg. relacji funkcjonariuszy nie potrafił on odpowiedzieć skąd go ma. – Gdy mu powiedziano, że pojedzie na komisariat, wpadł w szał – twierdzi Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji.

Policjanci użyli wobec niego paralizatora a następnie przewieźli go na komisariat Wrocław – Stare Miasto przy ul. Trzemeskiej. Tam okazało się, że Igor faktycznie był poszukiwany. Na komisariacie 25-latek zasłabł i osunął się na ziemię.

Dziś rozpoczęła się sekcja zwłok Igora. Prokuratura wszczęła śledztwo. Śledczy są już w posiadaniu nagrania z kamery z paralizatora. Analizowane są też nagrania z monitoringu w Rynku.

Badamy wszystkie okoliczności sprawy – mówi rzeczniczka wrocławskiej Prokuratury Okręgowej Małgorzata Klaus. – Sprawdzamy zasadność interwencji wobec mężczyzny. Badamy czy policjanci dochowali wszystkich procedur. Ważnym dowodem będzie dzisiejsza sekcja zwłok.

Tak o zdarzeniu pisze na portalu facebook brat zmarłego Igora:

dzisiaj rano o godzinie 7.00 mój brat Igor, został przewieziony na komende KP STARE MIASTO na ulicy Trzemeskiej. O godzinie 8.20 został zamordowany przez funkcjonariuszy z oddziału którzy potraktowali go „paralizatorem”. Mi ani mojej Rodzinie nie zostało pokazane ciało mojego ukochanego Brata Igora, o całym zdarzeniu zostaliśmy poinformowani o godzinie 14.00, czyli 6 GODZIN po śmierci Igora. Policja wywiozła ciało do kostnicy nie informując mojej rodziny w czasie gdy czekaliśmy na komendzie by móc go zobaczyć i czegokolwiek sie dowiedzieć. Do tej pory nikt sie z nami nie kontaktował i nie wytłumaczył nam jak doszło do tego że policja dokonała kaźni na komedzie. Igor umarł sam zatłuczny przez policjantów, którzy sami nie potrafili powiedzieć co właściwie się stało i podawali na przemian kilka wersji zajścia. Bracie, obiecuje Ci wraz z rodzina i przyjaciółmi że sprawiedliwości stanie sie zadość. Ku twojej pamięci.

gazetawroclawska.pl / facebook.com

 

2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*