Zamieszki na proteście antypolicyjnym

Przeciwko bezkarności policji - Trzemeska Wrocław (17.05.2016)
Dziś o 18:00 rozpoczął się zapowiadany wczoraj protest pod komendą Wrocław Stare Miasto na ulicy Trzemeskiej.

Na placu  przed komendą zebrało się ok 300-400 osób. Przez megafon wypowiadali się znajomi zamordowanego w niedzielę rano Igora. Skandowano hasła: „mordercy”, „zdejmijcie mundury, przeproście wasze matki”, „gestapo” oraz kilka innych, raczej wulgarnych. Nie dziwne, dzień wcześniej usunięto znicze złożone pod komendą na której umarł Igor bo „zaśmiecały przestrzeń publiczną”. Wywołało to spore oburzenie przybyłych demonstrantów.

Komenda była otoczona taśmą, za którą nie można było wchodzić jednak po kilkunastu minutach od rozpoczęcia zgromadzenia kilka osób przekraczając ją uprzednio zapaliło pod drzwiami komendy znicze. Za nimi poszli następni. Po dwóch petardach, które poleciały w stronę policji z komendy wyszły uzbrojone oddziały prewencji depcząc ustawione wcześniej znicze. W odpowiedzi w ich stronę poleciały kamienie. Przed kordonem tarcz znów ustawiono zapalone znicze.

Ze względu na nasilającą się agresję tłumu, słowną i fizyczną, policja zadecydowała o zakończeniu zgromadzenia i wezwano do rozejścia się. Komunikaty policji zostały zignorowane, tłum nadal skandował hasła. Kiedy do rozejścia się wezwali znajomi Igora, którzy organizowali zgromadzenie zebrani zeszli na drogę i chodnik obok komendy. Oddziały prewencji ruszyły za nimi, w wyniku czego w stronę policji poleciała salwa kamieni z pobliskiego torowiska. Na miejsce podjechała armatka wodna.

Regularna walka z policją trwała około pół godziny, po tym czasie oddziały prewencji zaczęły się cofać w stronę komendy. W ich stronę nadal leciały butelki i kamienie. Zatrzymano kilka osób. Protestujący powoli zaczynali się rozchodzić jednak byli obecni pod komendą jeszcze o 21:30.

Jutro o godzinie 18:00 pod komendą na ul. Trzemeskiej zapowiedziano kolejny protest. Będziemy czekać na komentarz rzecznika policji.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*